Ludzie pytają, jak się mam, a ja odpowiadam, jak się ma moja matka. Siedzę w kawiarni przy place de la Bastille z przyjacielem, który mnie rozumie. To mężczyzna o wielkiej inteligencji, choć to nie inteligencja jest chyba tutaj najważniejsza. Kilka lat temu jego dziecko było o krok od śmierci. To raczej stąd bierze się jego empatia: z faktu, że kiedyś przestraszył się utraty miłości, że drżał o życie inne niż swoje. Uczy filozofii. Opowiadam mu o swojej matce, a on z nieskończoną czułością spuszcza oczy i cytuje Jankélévitcha, dla którego starość i śmierć była „usunięciem nieusuwalnego”. Czytaj dalej → „Dorastanie”
Pracownia naprawiania życia
Żyło się więc pomalutku, o ile w ogóle można tak powiedzieć, bo życie na ulicy ma jednak pewne niedogodności (niepogoda, łupanie w krzyżu od siedzenia przez cały dzień trzydzieści-czterdzieści centymetrów nad ziemią albo od dreptania w miejscu na stojaka), w sumie jednak nie można było narzekać, najeść się można było lepiej niż w wojsku, i to wszystkiego: jogurtów, serów, wędlin, warzyw i innych wiktuałów, które wyrzucano co wieczór ze sklepu jeszcze w opakowaniu (błogosławione niech będą daty przydatności do spożycia!). Czytaj dalej → „Pracownia naprawiania życia”
Superfacet nie istnieje, no i co z tego?
Facet Sportowiec
(okres używalności: 10 dni)
Na pierwszy rzut oka Facet Sportowiec ma same zalety: ma fajną sylwetkę, zdrowo się odżywia, jest pełen energii. Poznaliście się, powiedzmy, w sobotę wieczorem: było fantastycznie, tuż po północy, po jednej (co najwyżej) lampce wina pojechaliście do ciebie, żeby pogłębić znajomość (albo od razu pójść na całość, nie nasza sprawa). Czytaj dalej → „Superfacet nie istnieje, no i co z tego?”
Sztuka sypiania samej
Popołudniowy seans filmowy w Paryżu. Do kina w centrum kulturalnym Lucernaire chodziłam trzy razy w tygodniu. Na sali nigdy nie było więcej niż dziesięć osób. Tego dnia zaś byłam zupełnie sama – aż się odwróciłam i w odruchu solidarności skinęłam przyjaźnie do niewidocznego kinooperatora. Wyświetlano Trzy dni Kondora Sydney’a Pollacka. Czytaj dalej → „Sztuka sypiania samej”
Cała prawda o e-papierosach
E-papieros jest w tej dżungli zwiastunem zupełnie nowego sposobu myślenia. Jego sukces pobudza apetyty i zmusza rynkowe giganty do zmiany kursu. Dzieje się też coś dotąd niespotykanego: daje się słyszeć głos dziesiątków tysięcy chmurzących obywateli, którego ani lekarze, ani producenci wyrobów tytoniowych, ani producenci leków nie mogą uciszyć. Czytaj dalej → „Cała prawda o e-papierosach”